Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ancorek z miasteczka Gattinara. Mam przejechane 24310.11 kilometrów w tym 146.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 75502 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Ancorek.bikestats.pl
  • DST 87.53km
  • Teren 4.00km
  • Czas 06:46
  • VAVG 12.94km/h
  • VMAX 50.66km/h
  • Podjazdy 1634m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

do stóp Jej Wysokości Monte Rosy

Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 13.07.2013 | Komentarze 5

Monte Rosa - aby ją obejrzeć z bliska, wspinać się lub jeździć na nartach należy udać się do Gressoney lub Alagnii. Obie miejscowości są bardzo ładne, z charakterystycznymi domami Walserów, panuje tu klimat sportowo-turystyczny. Gressoney leży w autonomicznym regionie Valle d'Aosta, Alagna natomiast w Piemoncie.
Plan naszej wycieczki zakładał zwiedzenie doliny Gressoney (Valle di Gressoney) z dojechaniem do miejsca (Stafal 1825 mnpm), z którego ruszają wyciągi na okoliczne zbocza.
Odcinek Gattinara - Donnas w Valle d'Aosta pokonaliśmy autem. Rano bez problemu znajdujemy miejsce na parkingu przy stacji kolejowej, montujemy rowerki i ruszamy w stronę Pont Saint Martin (345 mnpm). To tutaj rozpoczyna się prawie 40 km podjazd, który wiedzie przez urocze Fontainemore, Issime, Gaby, Gressoney Saint Jean (serce doliny), Gressoney La Trinite wprost do stóp Monte Rosy.

Mapka doliny Gressoney


Pont Saint Martin - za tym niewinnym zakrętem zaczyna się bardzo konkretny podjazd


Jak tu lekko myśleć o 40 km podjeżdżaniu? Najlepiej skupić się na mniejszych odcinkach. Podziwiać mijane łąki, domy, wodospady z prawej i lewej, myśleć sobie "ach, jak tu pięknie!". To pomaga "zapomnieć", że droga wciąż się wspina.
Na pierwszych 10 km trzeba nieco zacisnąć zęby, w środkowej części teren prawie się spłaszcza, na końcowych 8 km czeka znów wspinaczka.

Fontainemore

Potok Lys - wodny bohater doliny


Issime


Gressoney Saint Jean podczas podjazdu

i zjazdu


Wstydliwa Monte Rosa okrywa się chmurami


Wciąż się wspinamy






Przed pensjonatem w Gressoney La Trinite


Na ostatnich kilometrach



Odprężające widoki


Cel osiągnięty



Zjeżdżamy




Temp. w Donnas - 22 st., godz. 07.30
Temp. w Stafal - 18 st., godz. 15.00
Temp. w Donnas - 32 st., godz. 18.00





Komentarze
Gość | 07:16 czwartek, 18 lipca 2013 | linkuj Ancorku, widoki boskie, wspomnienia z podróży poślubnej wróciły i wydaje się że to było prawie wczoraj...
Merida ma naprawione manetki i wyregulowane hamulce także śmigam nią czasem do pracy :)
Buziaki
Ancorek
| 11:02 poniedziałek, 15 lipca 2013 | linkuj Najprawdziwsze pola ryżowe. Prowincja Vercelli dostarcza sporo ryżu na rynek europejski.
Było dla nas ogromną niespodzianką widzieć tutaj ciągnące się kilometrami pola uprawne zalane wodą, kiełkujący ryż. To zapewne zasługa nauczania w szkole, pierwsze skojarzenie - ryż to Chiny i nigdzie indziej poza nimi nie występuje.
domingo
| 06:28 poniedziałek, 15 lipca 2013 | linkuj Fajnie zobaczyć inne widoczki. A te Wasze ryżowiska, to faktycznie ryżowiska?
Ancorek
| 20:33 niedziela, 14 lipca 2013 | linkuj Jesteśmy skazani albo na kołowanie w ryżu, albo na trasy w górach :D
Ryżowiska są teraz szczególnie męczące z uwagi na upał, nieciekawe zapachy i roje muszek, zostają więc górki. Warto, absolutnie warto było podjeżdżać, chłonąć widoki i oddychać innym powietrzem. Poza tym nie zmasakrowaliśmy się fizycznie. To była bardzo udana wycieczka.
panther
| 19:19 niedziela, 14 lipca 2013 | linkuj Podjazdów współczuję, widoków zazdroszczę ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]