Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ancorek z miasteczka Gattinara. Mam przejechane 24310.11 kilometrów w tym 146.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Ancorek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2012

Dystans całkowity:691.77 km (w terenie 2.80 km; 0.40%)
Czas w ruchu:39:09
Średnia prędkość:17.67 km/h
Maksymalna prędkość:54.19 km/h
Suma podjazdów:3690 m
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:49.41 km i 2h 47m
Więcej statystyk

kręcę ;)

Sobota, 27 października 2012 · dodano: 27.10.2012 | Komentarze 0

Kręcę się po domu. Kręcę również szydełkiem, bo nóżkami jeszcze nie mogę.
Wykręcam piękny szalik, w tym czasie mąż wykręca cud-miód wycieczki w nowe miejsca (polecam zajrzeć na jego blog), które oglądam na fotkach. Kręcę nosem na zmianę czasu na zimowy, bo zdecydowanie wolę letni. Pozdrawiam wszystkich kręcących pedałami :)




  • DST 36.36km
  • Czas 02:01
  • VAVG 18.03km/h
  • VMAX 41.02km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 260m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

problem Piętaszka

Sobota, 20 października 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 6

Robię ten wpis trzymając stopy na woreczkach z lodem :0 i to wcale nie dlatego, że w Italii tak gorąco. Już któryś dzień z kolei taką torturkę sobie urządzam. Czemu? Otóż zaczęły mnie pobolewać pięty (ze wskazaniem dużo bardziej na prawą), chodząc czułam jakbym miała pod nimi pomarszczone skarpetki (a chodzenie na pomarszczonych skarpetkach do przyjemnych nie należy), w końcu wyszedł konkretny punkt bólowy odpowiadający protestowi rozcięgna podeszwowego. Klops.
Ostra faza już minęła, ostatnie dwa wpisy to próby rozpoznawcze po płaskim, by się przekonać na jakim etapie kuracji jestem. Dziś próba do Borgosesii, z kilkoma łagodnymi podjazdami, na których protest jeszcze się objawia. No cóż, mały areszt domowy z wielkim ograniczeniem roweru musi potrwać. A w takiej dobrej formie się czuję, aż wyć się chce - auuuuuu.




  • DST 35.62km
  • Czas 01:49
  • VAVG 19.61km/h
  • VMAX 28.66km/h
  • Podjazdy 110m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

wieczorkiem na pizzę

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 2

Tam i z powrotem naokoło, bo w linii prostej za mało kręcenia :)
Ku pamięci mojej - kolejna zmiana łańcucha.




  • DST 29.67km
  • Czas 01:34
  • VAVG 18.94km/h
  • VMAX 30.79km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 80m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

niedzielnie wśród pól

Niedziela, 14 października 2012 · dodano: 14.10.2012 | Komentarze 2

Średnia rundka ryżowa w spokojnym tempie z przystankiem w Rovasendzie.


Księżniczka z wieży zmieniła zasłonki na fioletowe


Viracocha prezentuje letnią opaleniznę


Rowerowe spotkanie


Kategoria ha ha ha 0-30km


  • DST 51.37km
  • Teren 2.50km
  • Czas 02:54
  • VAVG 17.71km/h
  • VMAX 35.48km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Vicolungo

Sobota, 13 października 2012 · dodano: 13.10.2012 | Komentarze 0

Sobota, więc czas na shoping ;D
Z całego kompleksu handlowego Vicolungo odwiedzamy tylko 3 sklepy, wszystkie sportowe. Nie dziwne więc, że szafy pełne polarów, różnej długości spodni, bluz-kapturków, kurtek na różne wypadki, a spódnic jak na lekarstwo.




  • DST 83.59km
  • Teren 0.30km
  • Czas 04:46
  • VAVG 17.54km/h
  • VMAX 36.17km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 250m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żarówy w szarości

Środa, 10 października 2012 · dodano: 10.10.2012 | Komentarze 5

Zaczęliśmy dość wcześnie, bo o 7:30 3-kilometrowym wjazdem na górki z winnicami. Chcieliśmy zrobić przepiękne foty, tyle, że niebo zostało zabetonowane szarością. Bywają jednak różne szarości, te bajkowe z mgiełkami i te pospolite mleczno-ołówkowe. Dziś było zdecydowanie szaro pospolicie. Wszystko wokół zgaszone, uśpione, jednostajnie i ponuro.


Widok na Gattinarę


Coś na ząb


Pierwszy zbiór jadalnych kasztanów

Około 11:00 niezrażeni kolorem nieba wybraliśmy się do Decathlonu w Vercelli. Dojazd jakoś poszedł. Powrót wlókł się niemiłosiernie, na 50-tym km czułam, że utknęliśmy w szarej d...e.


Za nami, przed nami, na lewo i prawo ciągle tak samo

Ciepło się zrobiło, więc postanowiłam zrzucić z siebie długie spodnie i bluzę. W tym momencie mąż zaproponował wystrojenie się w dopiero co zakupione szmatki. O tak!, tego było trzeba, postanowiliśmy rozwalić otaczającą nas szarość wesołymi koszulkami.


:)


Od razu lepiej


Dobry humor objawił się dopadnięciem mojego roweru przez męża


Następnie razem dopadliśmy bar z kolorowym obrusem na stoliku

Popłynęła potężna dawka wesołej energii. Udało się. Po 2 godzinach wyszło słońce.




  • DST 37.80km
  • Czas 02:10
  • VAVG 17.45km/h
  • VMAX 54.19km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

popołudnie w towarzystwie

Wtorek, 9 października 2012 · dodano: 09.10.2012 | Komentarze 5

Ojej, ale nas było. Dawno już nie jeździliśmy w czwórkę. Cetty coraz lepiej zmienia biegi;) (raz nawet łańcuch spadł) i pokonuje niezłe podjazdy.


Ratowanie łańcucha




  • DST 37.36km
  • Czas 01:53
  • VAVG 19.84km/h
  • VMAX 36.89km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

do sklepu rowerowego + test hamulców

Wtorek, 9 października 2012 · dodano: 09.10.2012 | Komentarze 2

Małe zakupy rowerowe (starłam na maxa klocki hamulcowe) z mężem, nie jeździliśmy razem od 6 dni, stęsknieni za sobą i zadowoleni z hamulców postanowiliśmy zatrzymać się na kawę :)




  • DST 26.96km
  • Czas 01:36
  • VAVG 16.85km/h
  • VMAX 30.04km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 60m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

rundka z Agą w ryżowiskach

Poniedziałek, 8 października 2012 · dodano: 08.10.2012 | Komentarze 1

Wreszcie koleżanka z gór zobaczyła pola ryżowe. Dziwnie się czuła nieprzyzwyczajona do rozległych, otwartych przestrzeni. Szare, zasnute niebo, udało się nam nie zmoknąć.


Kategoria ha ha ha 0-30km


  • DST 82.97km
  • Czas 04:52
  • VAVG 17.05km/h
  • VMAX 45.75km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 830m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

Passo della Colma

Niedziela, 7 października 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 3

Niedzielna, widokowa wycieczka w miejsce, które już dawno sobie upatrzyłam.


Napotkana biedronka zapewni powodzenie samotnej wyprawy


Kierunek Varallo


Zaczynam konkretny 9km podjazd, ciepło, ciepło, prawie gorąco






Tuż po 12:00 melduję się w Civiasco (nowa gmina)


Na szczyt przełęczy doprowadzają mnie kozy


Hurrra, udało się


Hmm, zima niebawem


Po drugiej stronie za przełęczą widać już jezioro Orta


Widok na Ortę z Alzo


Za plecami zostaje Madonna del Sasso - tam innym razem się powspinam