Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ancorek z miasteczka Gattinara. Mam przejechane 24310.11 kilometrów w tym 146.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Ancorek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2015

Dystans całkowity:389.82 km (w terenie 3.45 km; 0.89%)
Czas w ruchu:21:25
Średnia prędkość:18.20 km/h
Maksymalna prędkość:46.81 km/h
Suma podjazdów:1395 m
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:38.98 km i 2h 08m
Więcej statystyk
  • DST 25.38km
  • Czas 01:24
  • VAVG 18.13km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 159m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

spokojnie

Sobota, 31 października 2015 · dodano: 31.10.2015 | Komentarze 1

Rundka dla przyjemności (Gattinara-Romagnano-Boca- Cavallirio- Prato Sesia-Gattinara) oraz by kupić 2 kłębki wełny po drodze.
Podczas czwartkowej wizyty osteopata pogruchotał mi kilka stawów, poskładał od nowa i zalecił spore dawki ćwiczeń rozciągających.
Kilka fotek z miłej przejażdżki:


Największa dynia w Gattinarze wyrosła przed pewnym warzywniakiem


Nad kanałem w Romagnano


W parku w Cavallirio


Wjazd do Valsesii, widok z odcinka Cavallirio - Prato Sesia



Kategoria ha ha ha 0-30km


tygodniowy urobek

Piątek, 30 października 2015 · dodano: 31.10.2015 | Komentarze 0

Mało się kulałam w tym tygodniu, trochę przez deszcz, trochę przez bolący "odwłok" ;/


Kategoria ha ha ha 0-30km


  • DST 68.42km
  • Czas 03:29
  • VAVG 19.64km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 203m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

byle nie siedzieć

Niedziela, 25 października 2015 · dodano: 25.10.2015 | Komentarze 4

Mogę leżeć, chodzić lub jeździć rowerem, nie mogę siedzieć. Zablokowany od kilku dni staw krzyżowo-biodrowy w pozycji siedzącej daje mi się boleśnie we znaki. A ponieważ nie chcę za bardzo cierpieć, to pozycji owej unikam. Strategicznie przejeździłam i przeleżałam niedzielę, siedzenia na krześle ogółem było jakieś 50 minut. Byle do czwartku (wizyta u osteopaty).
Pokręciłam do Vicolungo oraz Romagnano, cały czas ze stałym, lekkim wiaterkiem, więc było 50% w plecy i 50% w twarz.

Przyszedł czas na zbiory kiwi


Ghislarengo - tak piecze się kasztany


Trafiłam akurat na chwilę przerwy w pieczeniu...(pora obiadowa)


te przygotowano przed przerwą, są gorące i miło pachną


Marna dziś widoczność, ale za to ciepło




kolorowy ranek

Sobota, 24 października 2015 · dodano: 24.10.2015 | Komentarze 2

Musiałam przedrzeć się przez dżunglę supermarketów, by dostać się do Czerwonej Dżungli :)

Najpierw daje się "usłyszeć" ciszę, która wciąga mnie w głąb lasu. Następnie odnotowuję mnóstwo rosy w poszyciu, buty mokną z kroku na krok. Ale nic to, bo na drzewach wraz z pierwszymi promieniami słońca zaczynają świecić liście i robi się pięknie.

















W drodze do domu zatrzymuję się jeszcze w Złotej Alejce







Kategoria ha ha ha 0-30km


weekendowo

Niedziela, 18 października 2015 · dodano: 18.10.2015 | Komentarze 0

Nic ciekawego (zakupy i odwiedziny u Isy w Serravalle), szara sobota i niedziela. Uszy czas zacząć przykrywać.




tygodniowy urobek

Piątek, 16 października 2015 · dodano: 18.10.2015 | Komentarze 0


Kategoria ha ha ha 0-30km


  • DST 101.37km
  • Teren 3.45km
  • Czas 05:11
  • VAVG 19.56km/h
  • VMAX 46.81km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 449m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

wielkie koło ryżowe

Niedziela, 11 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 7

To była fajna wycieczka...Pogoda dopisała, słońce podkreślało piękno przyrody, bardzo często zatrzymywałam się, a aparacik miał co robić. Osiągnęłam najważniejszy dla mnie cel - odprężenie mózgownicy. Trasa utworzyła się po drodze: Gattinara-Rovasenda-Buronzo-Santhia-Dorzano-Sandigliano-Candelo-Cossato-Rovasenda-Gattinara.
A teraz czas na fotki :)

Przed Buronzo pola ryżu jeszcze nie są skoszone





Przy dość ruchliwej trasie (Dorzano-Sandigliano) owce czekają na przejściu dla owiec ;)


prędko, prędko


i końcóweczka


W Sandigliano spotykam taki oto ganek - 10 minut postoju na wzdychanie i fotki





Kolejna przerwa od pedałowania - wizyta w Ricetto Candelo - zabudowania XIV-wieczne


Słońce wędruje coraz niżej, mam jeszcze 15 km do domu. Wjeżdżam na szutrowe drogi między polami - widoki pierwsza klasa!











Spektakl zachodu kończy się, czas pędzić do domu




Kategoria ho ho ho > 100km


sobotnie sprawunki

Sobota, 10 października 2015 · dodano: 10.10.2015 | Komentarze 0

O zgrozo, zaczyna się! Dziś w sklepie widziałam pierwsze czekoladowe mikołaje i 2 typowe (włoskie) ciasta bożonarodzeniowe (panettone i pandoro). Jakiś przedświąteczny falstart, nijak się mający do 10 października, słońca i 22 stopni.


Kategoria ha ha ha 0-30km


tygodniowy urobek

Piątek, 9 października 2015 · dodano: 10.10.2015 | Komentarze 0




niedzielne co nieco

Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 04.10.2015 | Komentarze 3

Rankiem, po mokrej wciąż drodze (lało cały piątek i sobotę), pojechałam w ryżowiska.
Słońce zaczyna toczyć bój z chmurami, jak się okazało później - bój całodzienny i zwycięski.




Po południu zaglądam z rowerową wizytą do Ghemme. Wzdłuż jednej z ulic znajduję fajny domek, który idealnie pasuje jako tło do mojego mieszczucha. Poniżej cała sesja :)
Życzę cierpliwości...i miłego tygodnia.