Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ancorek z miasteczka Gattinara. Mam przejechane 24310.11 kilometrów w tym 146.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Ancorek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2013

Dystans całkowity:342.72 km (w terenie 0.40 km; 0.12%)
Czas w ruchu:18:12
Średnia prędkość:18.69 km/h
Maksymalna prędkość:43.83 km/h
Suma podjazdów:1140 m
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:26.36 km i 1h 31m
Więcej statystyk

do USR wieczorową porą

Środa, 30 stycznia 2013 · dodano: 30.01.2013 | Komentarze 1

Wiosenna temperatura zachęciła do popedałowania do Ulubionego Sklepu Rowerowego w Borgosesii. Wyjechaliśmy o 17:40 przy +7 st, powrót o 20:10 przy +3 st.
Uff, jak gorąco!
PS. Zakwitły pierwsze drzewa żółtymi, małymi i mocno pachnącymi kwiatuszkami :)




  • DST 36.09km
  • Czas 01:55
  • VAVG 18.83km/h
  • VMAX 36.17km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

Roznegliżowane panienki...

Niedziela, 27 stycznia 2013 · dodano: 27.01.2013 | Komentarze 3

...byłego premiera Włoch - Silvia były tematem przewodnim jednej z karnawałowych platform w Borgosesii.



Tancerki tej platformy przy temp. bliskiej 0st. raczej się nie rozbiorą, to nie karnawał w gorącym Rio


Na ulicach jeszcze pustki, zostało parę godzin do rozpoczęcia imprezy

Karnawał karnawałem, w groteskowy sposób wiele platform tematycznie odnosi się do rzeczywistości: podwyższonych podatków, wielu dziwnych opłat i taryf, bezrobocia, skandali u premiera.

Więcej fotek platform u Szanownego Męża

W witrynie jednej cukierni takie cudeńka czekoladowe wypatrzyłam:



Chyba podświadomość daje znak, że cukru mi potrzeba, bo oczu nie mogę odkleić



bezowe góry




  • DST 51.96km
  • Czas 02:47
  • VAVG 18.67km/h
  • VMAX 35.82km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Vicolungo

Sobota, 26 stycznia 2013 · dodano: 26.01.2013 | Komentarze 0

Około 11:30 zza szarych chmur zaczęło wyglądać nieśmiało słoneczko, po kolejnych 15 min. błękit ostatecznie zapanował na niebie. To się zebraliśmy do Vicolungo przez Ghemme i Carpignano.


Carpignano - czas na herbatkę

W Vicolungo w ulubionym sklepie zakupiliśmy pięknie przecenione, oddychające wiatrówko-deszczówki, doskonałe na rower. Po złożeniu zmieszczą się w kieszonce koszulki :)


Wracając, mijamy fajny mały kościółek




Jest tu parking dla rowerów :) i 4 stoliki z ławeczkami zapraszające do odpoczynku i przekąszenia czegoś w drodze




po Gattinarze

Piątek, 25 stycznia 2013 · dodano: 25.01.2013 | Komentarze 0


Kategoria ha ha ha 0-30km


szwędanie po Gattinarze

Wtorek, 22 stycznia 2013 · dodano: 22.01.2013 | Komentarze 0


Kategoria ha ha ha 0-30km


po zakupy...

Sobota, 19 stycznia 2013 · dodano: 19.01.2013 | Komentarze 2

a dokładnie po odpowiednią ilość cebuli na weekend ;) i białe wino do krewetek :)


i znów w kiecy dostojnie popedałuję


Kategoria ha ha ha 0-30km


  • DST 20.19km
  • Czas 00:59
  • VAVG 20.53km/h
  • VMAX 37.26km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 40m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mała runda z mężem

Sobota, 19 stycznia 2013 · dodano: 19.01.2013 | Komentarze 0

Szaro-buro, obraliśmy kierunek na Borgosesię, ale po 7 km wracaliśmy, bo zaczęło sypać śnieżkiem. Dodatkowo rundka po Gattinarze i powrót do domu.


Kategoria ha ha ha 0-30km


  • DST 36.04km
  • Czas 01:51
  • VAVG 19.48km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

szukając słońca

Niedziela, 13 stycznia 2013 · dodano: 13.01.2013 | Komentarze 2

Szaro, ale zdecydowanie widniej, niż wczoraj. Ta odrobina światła zadecydowała o wysunięciu nosa za drzwi wejściowo-wyjściowe i stwierdzeniu - jedziemy!



W drodze do Borgosesii ucieszyliśmy oczy zamazanym nieco, ale jednak, widokiem gór. Na moment pojawiły się na asfalcie nasze cienie (ach, jak miło).
Zajrzeliśmy na krótki spacer do parku, który gościnnie uraczył nas liśćmi laurowymi, w zasadzie to sami się uraczyliśmy.


Viracocha zaopatruje naszą kuchnię w liście laurowe




rzeka Sesia

Potem hop na siodła, kierunek - bar na głównym placu, cel - strategiczne cappuccino i zdecydowanym tempem powrót do domu.




Befana jedzie do sklepu

Niedziela, 6 stycznia 2013 · dodano: 06.01.2013 | Komentarze 0

Szósty stycznia w katolickich Włoszech to święto nie tyle 3 Króli, co Befany.
Befana - Baba Jaga przynosi dzieciom w skarpecie słodycze (tym grzecznym) lub bryłkę węgla (tym niegrzecznym). Korzystając z okazji ubrałam się jak Befana i pognałam do sklepu po słodycze.



Zrealizowałam marzenie podjazdu w spódnicy :)


Kategoria ha ha ha 0-30km


  • DST 38.58km
  • Teren 0.40km
  • Czas 02:09
  • VAVG 17.94km/h
  • VMAX 33.56km/h
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

zamiast obiadu

Niedziela, 6 stycznia 2013 · dodano: 06.01.2013 | Komentarze 1

Wycieczka w porze obiadowej z mężem i parą przyjaciół.
Jeżdżenie między 12:00 a 14:30 we Włoszech gwarantuje napotkanie o 90% samochodów mniej, niż w innych porach. Dobrze, że Stefano (jedyny Italiano w naszej grupie) przystał na modyfikację rytuału obiadowego.


Szturm na zamek w Rovasendzie




Kolejno Agor (Agnieszka), ja i Stefano


Ruszamy po ostatnim postoju w Romagnano