Info
Ten blog rowerowy prowadzi Ancorek z miasteczka Gattinara. Mam przejechane 24310.11 kilometrów w tym 146.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.06 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 75502 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Grudzień10 - 5
- 2015, Listopad14 - 4
- 2015, Październik10 - 17
- 2015, Wrzesień12 - 15
- 2015, Sierpień15 - 12
- 2015, Lipiec9 - 7
- 2015, Czerwiec11 - 19
- 2015, Maj15 - 19
- 2015, Kwiecień12 - 9
- 2015, Marzec10 - 7
- 2015, Luty6 - 0
- 2015, Styczeń12 - 4
- 2014, Grudzień17 - 5
- 2014, Listopad11 - 1
- 2014, Październik15 - 12
- 2014, Wrzesień12 - 10
- 2014, Sierpień20 - 17
- 2014, Lipiec18 - 8
- 2014, Czerwiec9 - 8
- 2014, Maj19 - 15
- 2014, Kwiecień9 - 8
- 2014, Marzec10 - 8
- 2014, Luty7 - 4
- 2014, Styczeń5 - 6
- 2013, Grudzień16 - 4
- 2013, Listopad11 - 8
- 2013, Październik10 - 10
- 2013, Wrzesień10 - 7
- 2013, Sierpień18 - 18
- 2013, Lipiec17 - 13
- 2013, Czerwiec20 - 36
- 2013, Maj15 - 28
- 2013, Kwiecień18 - 26
- 2013, Marzec11 - 29
- 2013, Luty5 - 14
- 2013, Styczeń13 - 14
- 2012, Grudzień8 - 5
- 2012, Listopad4 - 23
- 2012, Październik15 - 43
- 2012, Wrzesień16 - 26
- 2012, Sierpień17 - 52
- 2012, Lipiec14 - 9
- 2012, Czerwiec12 - 7
- 2012, Maj18 - 14
- 2012, Kwiecień16 - 40
- 2012, Marzec17 - 19
- 2012, Luty18 - 9
- 2012, Styczeń15 - 2
- DST 39.49km
- Teren 0.30km
- Czas 02:20
- VAVG 16.92km/h
- VMAX 33.88km/h
- Podjazdy 180m
- Sprzęt Mój Czołg
- Aktywność Jazda na rowerze
2 w 1
Niedziela, 19 maja 2013 · dodano: 19.05.2013 | Komentarze 4
Dwie dzisiejsze przejażdżki w jednym wpisie.
Ta pierwsza to samotna, poranna, króciutka wycieczka w najbliższe pagóry z winnicami. Powietrze krystaliczne po wczorajszej ulewie, widoczność niezła, kilka czarnych chmur kołujących nad Gattinarą. Droga do winnic to wąska asfaltówka, po której dziś spływało sporo wody. Wymyła mi ona oponki - cały podjazd i zjazd w dwucentymetrowym rześko płynącym strumyczku. Ogółem bardzo klimatyczne 6,71 km.
Poranek na wzgórzach
Drugi wyjazd nastąpił po południu i w towarzystwie męża. Runda przez Romagnano i Ghemme, płaskata, większość trasy pod wiatr, ale za to w słońcu.
Sesia szaleje po ostatniej ulewie
Tu zwykle widać wielkie rzeczne kamory
Kościół w Ghemme i wreszcie trochę błękitu
Po słonecznej rundzie czas wrócić pod chmurasy w Gattinarze