Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ancorek z miasteczka Gattinara. Mam przejechane 24310.11 kilometrów w tym 146.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 75502 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Ancorek.bikestats.pl

zakupowo

Sobota, 7 listopada 2015 · dodano: 09.11.2015 | Komentarze 0


Kategoria ha ha ha 0-30km


  • DST 82.56km
  • Czas 04:16
  • VAVG 19.35km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 217m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

jesienne lato

Piątek, 6 listopada 2015 · dodano: 06.11.2015 | Komentarze 2

Decyzja zapadła wczoraj - wycieczka po herbaty do Novary. Pogoda cudna, raczej letnia niż jesienna, a już zupełnie nie listopadowa. Wyruszyłam tuż po 9.00, ubrana na cebulę, po 30 min. zaczęłam ściągać z siebie bluzę i lekki polar, po kolejnych 30 min. czapkę, rękawiczki i getry. Przez większość drogi temp. utrzymała równy poziom 21-22 st.


W krajobrazie płaskim jak stół, kilka km przed Novarą, wyróżnia się alejka wysokich drzew





Do Novary docieram na 11-stą  z minutami, przedzieram się na starówkę, kupuję co mam kupić i zwiewam, ruch jest przytłaczający.
O wiele lepiej mi na wielkich przestrzeniach.
Wracam w porze obiadowej, co oznacza niemal pustą drogę :)

witajcie  na ziemiach ryżu, wina i wody między wzgórzami Novary i rzeką Sesia


czas zjechać z drogi i coś zjeść w pięknych okolicznościach przyrody


rowerowa buła z ciecierzycą smakuje wyśmienicie


takich okoliczności nie spodziewałam się w listopadzie


linia Novara-Varallo nieczynna od roku, więc spokojnie sobie tu focę


a to już moje okolice


i prawie w domu










tygodniowy urobek

Czwartek, 5 listopada 2015 · dodano: 06.11.2015 | Komentarze 0


Kategoria ha ha ha 0-30km


  • DST 42.90km
  • Czas 02:38
  • VAVG 16.29km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 253m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

okolice Borgomanero

Wtorek, 3 listopada 2015 · dodano: 03.11.2015 | Komentarze 0

Do wycieczki idealnej zabrakło kilku promieni słońca.




  • DST 25.38km
  • Czas 01:24
  • VAVG 18.13km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 159m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

spokojnie

Sobota, 31 października 2015 · dodano: 31.10.2015 | Komentarze 1

Rundka dla przyjemności (Gattinara-Romagnano-Boca- Cavallirio- Prato Sesia-Gattinara) oraz by kupić 2 kłębki wełny po drodze.
Podczas czwartkowej wizyty osteopata pogruchotał mi kilka stawów, poskładał od nowa i zalecił spore dawki ćwiczeń rozciągających.
Kilka fotek z miłej przejażdżki:


Największa dynia w Gattinarze wyrosła przed pewnym warzywniakiem


Nad kanałem w Romagnano


W parku w Cavallirio


Wjazd do Valsesii, widok z odcinka Cavallirio - Prato Sesia



Kategoria ha ha ha 0-30km


tygodniowy urobek

Piątek, 30 października 2015 · dodano: 31.10.2015 | Komentarze 0

Mało się kulałam w tym tygodniu, trochę przez deszcz, trochę przez bolący "odwłok" ;/


Kategoria ha ha ha 0-30km


  • DST 68.42km
  • Czas 03:29
  • VAVG 19.64km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 203m
  • Sprzęt Mój Czołg
  • Aktywność Jazda na rowerze

byle nie siedzieć

Niedziela, 25 października 2015 · dodano: 25.10.2015 | Komentarze 4

Mogę leżeć, chodzić lub jeździć rowerem, nie mogę siedzieć. Zablokowany od kilku dni staw krzyżowo-biodrowy w pozycji siedzącej daje mi się boleśnie we znaki. A ponieważ nie chcę za bardzo cierpieć, to pozycji owej unikam. Strategicznie przejeździłam i przeleżałam niedzielę, siedzenia na krześle ogółem było jakieś 50 minut. Byle do czwartku (wizyta u osteopaty).
Pokręciłam do Vicolungo oraz Romagnano, cały czas ze stałym, lekkim wiaterkiem, więc było 50% w plecy i 50% w twarz.

Przyszedł czas na zbiory kiwi


Ghislarengo - tak piecze się kasztany


Trafiłam akurat na chwilę przerwy w pieczeniu...(pora obiadowa)


te przygotowano przed przerwą, są gorące i miło pachną


Marna dziś widoczność, ale za to ciepło




kolorowy ranek

Sobota, 24 października 2015 · dodano: 24.10.2015 | Komentarze 2

Musiałam przedrzeć się przez dżunglę supermarketów, by dostać się do Czerwonej Dżungli :)

Najpierw daje się "usłyszeć" ciszę, która wciąga mnie w głąb lasu. Następnie odnotowuję mnóstwo rosy w poszyciu, buty mokną z kroku na krok. Ale nic to, bo na drzewach wraz z pierwszymi promieniami słońca zaczynają świecić liście i robi się pięknie.

















W drodze do domu zatrzymuję się jeszcze w Złotej Alejce







Kategoria ha ha ha 0-30km


weekendowo

Niedziela, 18 października 2015 · dodano: 18.10.2015 | Komentarze 0

Nic ciekawego (zakupy i odwiedziny u Isy w Serravalle), szara sobota i niedziela. Uszy czas zacząć przykrywać.




tygodniowy urobek

Piątek, 16 października 2015 · dodano: 18.10.2015 | Komentarze 0


Kategoria ha ha ha 0-30km